Rozmowa z ojcem Radosławem Rafałem, misjonarzem Świętej Rodziny.
2. Zaprawdę, powiadam ci, dziś ze Mną będziesz w raju
Piotr Sacha: Jezus zwraca się do łotra: „Dziś ze Mną będziesz w raju”. Wzrusza mnie ta scena, a Ojca?
Ojciec Radosław Rafał MSF: Bardzo. Wzrusza mnie i błyskawicznie przenosi do przypowieści o robotnikach w winnicy. Wszyscy otrzymali po jednym denarze. Zarówno ci, którzy pracowali cały dzień, jak i ci, którzy pracowali godzinę – jedni i drudzy zarobili tyle samo.
Budzi się w nas poczucie niesprawiedliwości…
Oj, budzi. Zwłaszcza jeśli zapomnę o słowach Pana Jezusa wypowiedzianych chwilę wcześniej: „Przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. Staję w miejscu tych sprawiedliwych, którzy zaczynają się buntować. Dlaczego ja muszę się tyle napracować, a inni otrzymują łaskę, choć wiele nie zrobili…
„Dzisiaj będziesz ze Mną w raju” – słyszy łotr. To go uspokaja. Ostatnie pięć minut na ziemi żyje pełnią życia. Jezus pokazuje, że Jego męka, śmierć i zmartwychwstanie naprawdę są darem.
Wcześniej łotr zwraca się do Jezusa po imieniu. Nawiązuje relację?
Łotr realnie przeżywał to, co Jezus. „Ten zaś nic złego nie uczynił” – mówi i uświadamia sobie, jak blisko jest Boga. Odchodzą na bok konwenanse. Przenikają się wielka bliskość i wielki szacunek. W chwilach cierpienia, fizycznego czy duchowego, z naszego serca wyrywają się tylko najważniejsze słowa. Szkoda czasu na to, co zbędne. Pojawia się szansa, by nawiązać relację z Bogiem. To dopiero szansa, bo można zachować się jak ten drugi łotr – skoncentrować się na sobie. Księga Powtórzonego Prawa mówi o dwóch drogach: błogosławieństwa i przekleństwa. Stoisz przed wyborem. Możesz odwrócić się od Jezusa albo nawiązać z Nim relację. Dopiero w chwili cierpienia to wezwanie: „Jezu!” brzmi inaczej.
Nie traci nic z powagi.
Nie traci z powagi, a nabiera wielkiej intymności.
Miłość Boga do człowieka nie zna granic.
Tak. Niesamowita jest konsekwencja Jezusa. Nasza poprzednia rozmowa dotyczyła słów: „Przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. Chrystus nie tylko wypowiada te słowa. On w nich jest. Realizuje je w stosunku do łotra. „Dziś ze Mną będziesz w raju” – mówi. Bo mój ojciec ci wybacza… Nie wiedziałeś, co czynisz.
Daje nadzieję każdemu cierpiącemu człowiekowi.
Wisząc na własnym krzyżu, każdy może skierować głowę w stronę Jezusa, by usłyszeć: „Dziś ze Mną będziesz w raju”.
To również lekcja, jak towarzyszyć umierającym bliskim. Zamiast taniego pocieszania – kojąca prawda. Za chwilę spotkasz się z Jezusem. Z Jego miłosierdziem. Dziś będziesz z Nim w raju. Dotykamy tajemnicy umierania i darmowości łaski.
Bóg wybacza mordercy, złoczyńcy… A ja, taki zwykły, przeciętny grzesznik ze zwykłymi, przeciętnymi grzechami… Łatwo w ten sposób usprawiedliwić się przed samym sobą. Ale to Pan Bóg nas usprawiedliwia, nie my.
Tak. Kiedy wpatrujemy się w Jezusa ukrzyżowanego, zaczynamy to rozumieć. To On nas usprawiedliwia! Nie my. Dopiero pod krzyżem dociera do człowieka, że w każdym z nas tkwi świnia. Bo każdy jest w stanie popełnić w życiu największe świństwo. Jeśli nie popełniamy go, to dzięki Bożej łasce. Przypominała o tym Mała Tereska od Dzieciątka Jezus.
Mówi o. Radosław Rafał MSF:
Kolejna rozmowa z cyklu „7 słów z krzyża” w środę, 20 marca