Rozważania starszego brata syna marnotrawnego.
Stacja IX: Trzeci upadek pod ciężarem krzyża
Trzeci upadek kojarzy się z powtarzającymi się krzywdami, które spotykają nas ze strony bliźnich. Zwłaszcza w rodzinie, bo rany zadane przez osobę kochaną bolą najbardziej. Ile razy przebaczyć? „Siedem razy? Siedemdziesiąt siedem razy.” Czyli zawsze! Przebaczenie w rodzinie - temat rzeka...
Jezu upadający pod krzyżem po raz trzeci, daj siłę do przebaczania szczerze, chętnie, od razu.
Jeśli byłeś ciężko skrzywdzony przez osobę najbliższą, to wiesz, że takie przebaczenie to cud. Ale to cud, którego miłosierny Bóg bardzo dla nas pragnie. Na pewno nam go nie odmówi.
Stacja X: Jezus z szat obnażony
Nieczystość to taki męski grzech. Zobaczmy, że dziewiąte przykazanie w sensie dosłownym skierowane jest tylko do mężczyzn: „nie pożądaj żony bliźniego swego”. Nieczystość drąży nawet pobożnych facetów. W USA okazało się, że problemy z czystością ma 75 proc. pastorów, zaangażowanych w ewangelizację, a więc tych gorliwych. Ale nieczystość dotyka też kobiet - inaczej, pewnie bardziej subtelnie, co nie znaczy, że jest to w ich przypadku grzech mniej niszczący. Trudno się z niego wyplątać. Ale jedno jest pewne: także te grzechy Jezus wziął na siebie. Także na tym polu ostatecznie pokonał nieprzyjaciela. Jego Krew obmywa nas i „choćby nasze grzechy były jak szkarłat, nad śnieg wybieleją”. Już dziś cieszmy się tym zwycięstwem Jezusa, błogosławmy je, uwielbiajmy.
Stacja XI: Jezus do krzyża przybity
Bezsilny. Bezsilność to jedno z najgorszych doświadczeń. Nic nie da się zrobić... Warto jednak wtedy pamiętać, że gdzie kończą się nasze możliwości, tam zaczynają się możliwości Boga. Zdarzyło mi się - i pewnie wielu z Was - że gdy wpadłem do wody i zaczynałem się topić, Jezus wyciągnął mnie mocną ręką. Pozwolił mi chodzić po wodzie. Pozwolił mi mocną stopą chodzić po bagnach. „Chodzenie po bagnach wciąga” - napisał ktoś dowcipny. Pewnie, że wciąga. Dosłownie. Ale i w przenośni, to znaczy: człowiek zaczyna lubić to chodzenie w Bożej mocy, zaczyna lubić pełną zależność od Boga, dla którego nie ma nic niemożliwego.
Prof. Wanda Półtawska wspominała swą rozmowę w styczniu 2005 r. z umierającym Janem Pawłem II. Mówił wtedy mniej więcej tak: „Ludziom się wydaje, że czymś kierują. Ale to Bóg wszystkim kieruje. Jemu nic nie wymyka się spod kontroli”. Taki jest nasz Bóg - wszechmocny i wszechmiłosierny.
(obraz) |