Zapraszamy do wspólnego przeżywania Drogi Krzyżowej. Kolejne stacje rozważa zespół naszego portalu.
Stacja III
Pan Jezus upada pod krzyżem po raz pierwszy
Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Rozważa: Jarosław Dudała
Pierwszy upadek jest bolesny, bo jest... pierwszy. Jest jak pierwsza rysa na nowym smartfonie. Ile to razy ufałem sobie, że – w której jak w której – ale w tej czy tamtej sferze jestem mocny. Nie upadnę. I co? Leciałem na twarz, nawet sobie tego nie uświadamiając. Dopiero po czasie – dzięki innym, nie zawsze życzliwym ludziom – uświadamiałem sobie, jak bardzo upadłem. To boli. Bardzo boli – uświadomić sobie, że zawiodłem samego siebie. Ten ból nie ma w sobie nic szlachetnego. To nie jest ból prowadzący do nawrócenia. Boli, ale nie dlatego, że skrzywdziłem bliźniego i obraziłem Boga. To jest ból wynikający z mojej pychy. Z zawodu samym sobą. Im większa pycha, tym większy zawód i tym większy ból.
Jezu upadający pod krzyżem po raz pierwszy, pozwól mi zobaczyć swoją pychę i się z niej nawrócić.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.