Zapraszamy do wspólnego przeżywania Drogi Krzyżowej. Kolejne stacje rozważa zespół naszego portalu.
Stacja IV
Pan Jezus spotyka swą Matkę
Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Rozważa: Jarosław Dudała
Zgadzając się na krzyż, Jezus zgodził się na to, że cierpieć będzie także Jego Matka. To mi przypomina historie świętych: Perpetuy i Felicyty – młodych żon i matek, które mogły ocalić swoje życie, wyrzekając się Chrystusa. Ale tego nie zrobiły. Nawet widząc łzy swoich bliskich. Zginęły jako męczennice.
To mnie przekracza. To przekracza moją wyobraźnię. Nie stać mnie na taką miłość. Nie z samego siebie. Jeśli mam naprawdę kochać Boga, naprawdę stawiać Go na pierwszym miejscu, potrzebuję łaski Bożej. Sam z siebie nie potrafię tak kochać, nie potrafię być święty.
Spójrzmy jednak na tę samą scenę oczyma Maryi. Tak sobie myślę, że każda matka i każdy ojciec woleliby raczej samemu cierpieć niż patrzeć na mękę swojego dziecka. Tymczasem moje dziecko najpierw należy do Boga. Co zrobię, jeśli dobrowolnie wybierze cierpienie z miłości?
Matko patrząca na umęczonego Syna, zachowaj we mnie wiarę w godzinie próby. Zachowaj nadzieję, sięgającą w życie wieczne.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.